Polecane produkty
Dotyk i masaż w obliczu bólu lub w czasie kiedy odchodzimy
Linki sponsorowane
Któregoś dnia w przerwie pomiędzy sesjami masażu, był czas na spokojną rozmowę. Wpierw dotyczyła roli masażu i dotyku u niemowląt jako forma stymulacji rozwoju, następnie krótko podsumowaliśmy masaż w różnych okresach życia. Później jednak rozmowa skierowała się na temat osób odchodzących, przewlekle chorych, pacjentów terminalnych. Następnie wymieniliśmy kilka uwag na temat chorych ze zdiagnozowaną chorobą nowotworową i tych którzy zwyciężyli, którym się udało. Rozmowa wciągnęła nas jednak bez reszty. Rezultat?
Rozmawialiśmy także o terapii przeciwbólowej u osób skazanych na przewlekły ból, pozostających w nim jak w samotnym kokonie. Bez względu na jego stopień, występowanie czy nasilenie, ból pozostaje osobistym doświadczeniem, ale czy na pewno jedynie osobistym?
Przed laty byłem świadkiem, jak jeden z pacjentów na chirurgii powiedział swojej żonie:
- Jeśli nie możesz dzielić ze mną bólu, to proszę cię lepiej wyjdź, bo patrząc na twoją miłość, oddanie ale i bezsilność, boli mnie jeszcze bardziej. Więc wolę pozostać sam. (…)
Coraz więcej uwagi w mediach poświęcamy promocji tego co fascynujące, przyjemne, relaksujące, ale czy potrafimy rozmawiać o bólu? Zauważamy, iż nawet osoby z zawodów medycznych nadają jemu jedynie fizykalny, biologiczny wymiar. Owszem medycyna zmienia się, dążymy do terapii przeciwbólowych i bezbólowych, ale często nie jesteśmy w stanie od bólu uciec. Do tego dochodzi bezradność pomimo silnej empatii. Z reguły gubimy się w odczuciach, emocjach, a ból, starzenie się jak i odchodzenia staje się tematem tabu.
Zaprzyjaźniony lekarz anestezjolog opowiadał mi niedawno o kilku sytuacjach kiedy przyjeżdżając do domów pacjentów na wezwanie pogotowia, czuł jak chorzy odchodzą. Czasem jest to silne przeczucie, pacjent jest czasem w stanie rezygnacji, pozostają ostatnie godziny. Rodzina nieświadomie nalega na zabranie chorego do szpitala, oczywiście w celu jego ratowania. Wyczuwa się strach, szok, bezsilność, bezradności wobec odchodzącej osoby.
W podejściu masażystów w przypadku masażu i samego dotyku w łagodnym przebiegu i postaciach chorób nowotworowych wcale nie jest lepiej. Pamiętam kiedyś jak pacjent dopiero po kolejnej sesji przyznał się do choroby, pomimo szczegółowo przeprowadzonego wywiadu. Na pytanie dlaczego to zataił, odparł, bo wie pan ja się po łagodniejszych, relaksacyjnych masażach świetnie czuję, a jak przyznaję się, to masażyści dziwnie mnie traktują, podchodzą z dystansem i kilkakrotnie odmówiono mi masażu z powodu przeciwwskazań. Miałem jednak wrażenie, iż tu nie chodzi o poważne przeciwwskazania, ale raczej o bezradność, niepewność.
Powstaje pytanie, jak ulżyć, jak być?
Wizualnie, werbalnie, mentalnie a może poprzez dotyk?
W podręcznikach o masażu, zarówno choroby nowotworowe, podobnie jak stany z ostrym bólem stanowią najczęściej przeciwwskazania do masażu. Czy aby tak jest na pewno to już zupełnie inna historia. Zwykle dotyczy to masażu klasycznego lub innych intensywnych form masażu. Faktycznie, jeśli ktoś ma masować nieudolnie, zbyt silnie, skupiać się na krążeniu i mięśniach, to może lepiej nie. Jeśli nawet przeciwwskazania mają uzasadnione podstawy, te nie dotyczą samego dotyku jako formy kontaktu, komunikacji, rozluźnienia, relaksacji. Pytanie powinno brzmieć nie czy masujemy, ale raczej: jak, jaki obszar, jaką techniką, a nader wszystko co rozumiemy poprzez sam masaż potocznie i medycznie?
„Myślałam że będzie to silny, jak gdyby uderzający masaż, taki widzi się w filmach.
Byłam przyjemnie zaskoczona, gdy poczułam miły, delikatny, gładzący dotyk”. Karen pacjentka, ponad 200 dni po przeszczepie szpiku kostnego.
Dotyk oczywiście jest podstawą masażu, ale niekoniecznie każda terapia z zastosowaniem dotyku jest klasycznym masażem. Nie chodzi o to aby rozwodzić się na ten temat klasyfikacji i terminologii masażu, technik pracy z tkankami miękkimi czy pracy z ciałem, lecz nadmienić o różnorodności terapii z zastosowaniem dotyku zarówno zachodnich jak i wschodnich.
„Niech praca twoich rąk będzie dowodem twojego szacunku i uznania dla położenia człowieka.”
Mahatma Gandhi
Nie jest to także jedynie hipoteza na temat zastosowania dotyku w terapii nieuleczalnie chorych lub pacjentów z przewlekłym bólem. Prowadzi się szereg badań, zbiera wszelkie sugestie jak i doświadczenia ze wszystkich stron, pacjenta, terapeuty, rodziny, obserwatora czy prowadzącego lekarza.
W rozmowach z terapeutami, masażystami, fizjoterapeutami, najczęściej kojarzy się drenaż limfatyczny jako jedną z metod terapeutycznych po mastektomii. Ale nawet co do rozluźniania przykurczy, pracy z powięzią, przeciwdziałania zwłóknieniom trudno o konkretne porady. No i tu pozostaje długa przerwa na oddech, po czym pojawia się zdawkowe stwierdzenie, że właściwie to jest więcej przeciwwskazań niż wskazań. Dlaczego?
Dalej, w schorzeniach z silnym bólem istnieje najczęściej obawa, iż możemy ból nasilić, albo w przypadku chorób nowotworowych spowodować nasilenie zmian. Dlatego także większość terapeutów utrzymuje dystans, tłumacząc, iż lepiej nie robić nic, niż przypadkiem zaszkodzić.
O jednoznaczną ocenę czy jest to uzasadnione, czy są to tylko bezpodstawne obawy, trudno.
Czy tracąc możliwość zweryfikowania swoich doświadczeń, odsyłanie w tej sprawie pacjenta lub rodziny do lekarza prowadzącego lub odpowiedniego lekarza specjalisty terapii bólu lub psychoterapeuty jest wystarczające? Czy może ciągle żyjemy mitem, iż masaż a tym samym dotyk jest przeciwwskazaniem w ostrych stanach bólowych jak i chorobach nowotworowych?
Zastanówmy się, jak to wygląda z zastosowaniem innych terapii z wykorzystaniem dotyku. Poza tym czy pomoc ze strony najbliższych, rodziny nie jest związana z najwłaściwszym, naturalnym dotykiem, okazaniem obecności jak i współczucia które pacjent potrzebuje?
Jest wiele osób które zajmują się dotykiem zawodowo w terapii nowotworowej lub u pacjentów z przewlekłymi bólami. Stosuje się masaż jak i terapeutyczny dotyk. Dotyczy to momentów w życiu zarówno kiedy dopiero dowiadujemy się o chorobie, poddani jesteśmy już leczeniu, następuje jego intensyfikacja, remisja, ale także kiedy odchodzimy. Dotyk jest niezbędny nie tylko w sytuacji choroby nowotworowej, ale w późnym wieku. Także bez względu na wiek, przykładowo w wyniku komplikacji powypadkowych lub wyczerpania.
Jak o tym rozmawiamy? Czy w terminologii medycznej jest jeszcze miejsce na chociaż odrobinę duchowości a może ogarnęła nas rutyna i nic nas nie jest w stanie wzruszyć?
Niedopuszczalne jest promowanie, iż masaż jak i dotyk leczą powyższe schorzenia, natomiast niewątpliwie przezwyciężają słabości, lęki, wyobcowanie tak samych cierpiących jak i tych, którzy pozostają bezsilni wobec bólu innych. „ W trakcie wykonywania masażu weszła pielęgniarka, aby przepłukać założoną linię dożylną. Podczas tego zabiegu stałam za pacjentką z dłońmi położonymi na jej ramionach. Gdy procedura się rozpoczęła, poczułam ból serca i nudności, które ogarnęły pacjentkę i które zgłosiła pielęgniarce. Pielęgniarka zapytała pacjentkę, czy czuła ona strumień miłości, jaki przepływał do niej z moich rąk, a ona odpowiedziała że czuła go bardzo mocno. Musiałam wyjść na kilka chwil, aby się zrelaksować po tym wysiłku, lecz po kilku minutach byłam w stanie kontynuować masaż”.
Kirsti, L.M.T.
„Wiem teraz czym jest dotyk rąk anioła”. Frank, pacjent poddany przeszczepowi szpiku kostnego. Przykłady co o tym sądzą terapeuci.
„Jesteś ważny do ostatniej chwili życia, a my zrobimy wszystko, co możliwe, nie tylko ułatwimy ci, abyś umarł w spokoju, lecz również, abyś tak żył do ostatniego tchnienia”
Dr Cicely Saunders Ruchu Nowoczesnych Hospicjów i Hospicjum Świętego Krzysztofa w Anglii.
Jeszcze jeden głos w dyskusji:
„Przez 25 lat stosowałem terapię manualną, dającą rozluźnienie fizyczne i emocjonalne u pacjentów chorych na raka. Nigdy nie spotkałem się z sytuacją, która mogłaby dać mi podstawy do podejrzeń, iż tego typu działania ułatwiły rozwój guza i pojawienie się przerzutów. Widziałem za to, jak wielką ulgę dało to pacjentom, spotkałem się nawet z remisjami procesu chorobowego. Jestem przekonany, że masaż, o ile nie jest to głębokie traumatyzujące tkanki działanie, nie ma żadnego wpływu na wzrost częstotliwości występowania przerzutów”. Dr John Upledger, D.O.
Powyższy przykład wskazuje na jakość dotyku i jednocześnie wykluczenie intensywnych masaży. Stosowanie masażu budzi i będzie budzić kontrowersje. Trudno jednak przejść obok potrzeby ludzkiego dotyku.
„Gdy tkwisz głęboko w ciemnym wąwozie bólu, stajesz się głuchy na słowa. Ukojenie i schronienie przynosi wówczas tylko ciepło dotyku i ramiona innych osób”.
John O’Donohue, Anam Cara.
„ Dotyk nigdy nie był uważany za luksus. Jest on jedną z podstawowych ludzkich potrzeb. Wpływa on na odczucie wartości ludzkiego życia i niesie nadzieję, zarówno jego biorcy, jak i dawcy. Lecznicze działanie dotyku jest nie do oszacowania”.
Irene Smith współzałożycielka Ruchu „pomoc przez dotyk”.
(Powyższe cytaty pochodzą z książki „Medicine Hands. Massage Therapy for people with cancer”, autorstwa Gayle MacDonald, tłumaczenie Zbigniew Kotwica. Polskie wydanie: „Złagodzić cierpienie. Jak pomóc w chorobie nowotworowej”, wydawca „Galaktyka”). Nie jest to jedyna publikacja dotycząca tematu.
Uwaga! Przed przystąpieniem do wykonywania masażu potrzebna jest konsultacja z lekarzem prowadzącym, zarówno co do metody jak i obszaru terapeutycznych działań.
Choć trudno o precyzyjne wskazania i ocenę w aspekcie psychicznym, emocjonalnym czy duchowym, warto jednak o nich porozmawiać. Jako terapeuta i zarazem pacjent naznaczony życiem z przewlekłym bólem, sam pamiętam zakłopotanie lekarza pytaniem o ewentualne zastosowanie masażu. Rozmowa ujawniła szczere chęci, pozytywne nastawienie do masażu jak i roli dotyku. Warto!
Artykuł pojawił się na stronie autora © Piotr Szczotka www.bodywork.com.pl www.imbw.pl Z poważaniem Piotr Szczotka lel. 605 344 853 piotr@imbw.pl
Któregoś dnia w przerwie pomiędzy sesjami masażu, był czas na spokojną rozmowę. Wpierw dotyczyła roli masażu i dotyku u niemowląt jako forma stymulacji rozwoju, następnie krótko podsumowaliśmy masaż w różnych okresach życia. Później jednak rozmowa skierowała się na temat osób odchodzących, przewlekle chorych, pacjentów terminalnych. Następnie wymieniliśmy kilka uwag na temat chorych ze zdiagnozowaną chorobą nowotworową i tych którzy zwyciężyli, którym się udało. Rozmowa wciągnęła nas jednak bez reszty. Rezultat?
Rozmawialiśmy także o terapii przeciwbólowej u osób skazanych na przewlekły ból, pozostających w nim jak w samotnym kokonie. Bez względu na jego stopień, występowanie czy nasilenie, ból pozostaje osobistym doświadczeniem, ale czy na pewno jedynie osobistym?
Przed laty byłem świadkiem, jak jeden z pacjentów na chirurgii powiedział swojej żonie:
- Jeśli nie możesz dzielić ze mną bólu, to proszę cię lepiej wyjdź, bo patrząc na twoją miłość, oddanie ale i bezsilność, boli mnie jeszcze bardziej. Więc wolę pozostać sam. (…)
Coraz więcej uwagi w mediach poświęcamy promocji tego co fascynujące, przyjemne, relaksujące, ale czy potrafimy rozmawiać o bólu? Zauważamy, iż nawet osoby z zawodów medycznych nadają jemu jedynie fizykalny, biologiczny wymiar. Owszem medycyna zmienia się, dążymy do terapii przeciwbólowych i bezbólowych, ale często nie jesteśmy w stanie od bólu uciec. Do tego dochodzi bezradność pomimo silnej empatii. Z reguły gubimy się w odczuciach, emocjach, a ból, starzenie się jak i odchodzenia staje się tematem tabu.
Zaprzyjaźniony lekarz anestezjolog opowiadał mi niedawno o kilku sytuacjach kiedy przyjeżdżając do domów pacjentów na wezwanie pogotowia, czuł jak chorzy odchodzą. Czasem jest to silne przeczucie, pacjent jest czasem w stanie rezygnacji, pozostają ostatnie godziny. Rodzina nieświadomie nalega na zabranie chorego do szpitala, oczywiście w celu jego ratowania. Wyczuwa się strach, szok, bezsilność, bezradności wobec odchodzącej osoby.
W podejściu masażystów w przypadku masażu i samego dotyku w łagodnym przebiegu i postaciach chorób nowotworowych wcale nie jest lepiej. Pamiętam kiedyś jak pacjent dopiero po kolejnej sesji przyznał się do choroby, pomimo szczegółowo przeprowadzonego wywiadu. Na pytanie dlaczego to zataił, odparł, bo wie pan ja się po łagodniejszych, relaksacyjnych masażach świetnie czuję, a jak przyznaję się, to masażyści dziwnie mnie traktują, podchodzą z dystansem i kilkakrotnie odmówiono mi masażu z powodu przeciwwskazań. Miałem jednak wrażenie, iż tu nie chodzi o poważne przeciwwskazania, ale raczej o bezradność, niepewność.
Powstaje pytanie, jak ulżyć, jak być?
Wizualnie, werbalnie, mentalnie a może poprzez dotyk?
W podręcznikach o masażu, zarówno choroby nowotworowe, podobnie jak stany z ostrym bólem stanowią najczęściej przeciwwskazania do masażu. Czy aby tak jest na pewno to już zupełnie inna historia. Zwykle dotyczy to masażu klasycznego lub innych intensywnych form masażu. Faktycznie, jeśli ktoś ma masować nieudolnie, zbyt silnie, skupiać się na krążeniu i mięśniach, to może lepiej nie. Jeśli nawet przeciwwskazania mają uzasadnione podstawy, te nie dotyczą samego dotyku jako formy kontaktu, komunikacji, rozluźnienia, relaksacji. Pytanie powinno brzmieć nie czy masujemy, ale raczej: jak, jaki obszar, jaką techniką, a nader wszystko co rozumiemy poprzez sam masaż potocznie i medycznie?
„Myślałam że będzie to silny, jak gdyby uderzający masaż, taki widzi się w filmach.
Byłam przyjemnie zaskoczona, gdy poczułam miły, delikatny, gładzący dotyk”. Karen pacjentka, ponad 200 dni po przeszczepie szpiku kostnego.
Dotyk oczywiście jest podstawą masażu, ale niekoniecznie każda terapia z zastosowaniem dotyku jest klasycznym masażem. Nie chodzi o to aby rozwodzić się na ten temat klasyfikacji i terminologii masażu, technik pracy z tkankami miękkimi czy pracy z ciałem, lecz nadmienić o różnorodności terapii z zastosowaniem dotyku zarówno zachodnich jak i wschodnich.
„Niech praca twoich rąk będzie dowodem twojego szacunku i uznania dla położenia człowieka.”
Mahatma Gandhi
Nie jest to także jedynie hipoteza na temat zastosowania dotyku w terapii nieuleczalnie chorych lub pacjentów z przewlekłym bólem. Prowadzi się szereg badań, zbiera wszelkie sugestie jak i doświadczenia ze wszystkich stron, pacjenta, terapeuty, rodziny, obserwatora czy prowadzącego lekarza.
W rozmowach z terapeutami, masażystami, fizjoterapeutami, najczęściej kojarzy się drenaż limfatyczny jako jedną z metod terapeutycznych po mastektomii. Ale nawet co do rozluźniania przykurczy, pracy z powięzią, przeciwdziałania zwłóknieniom trudno o konkretne porady. No i tu pozostaje długa przerwa na oddech, po czym pojawia się zdawkowe stwierdzenie, że właściwie to jest więcej przeciwwskazań niż wskazań. Dlaczego?
Dalej, w schorzeniach z silnym bólem istnieje najczęściej obawa, iż możemy ból nasilić, albo w przypadku chorób nowotworowych spowodować nasilenie zmian. Dlatego także większość terapeutów utrzymuje dystans, tłumacząc, iż lepiej nie robić nic, niż przypadkiem zaszkodzić.
O jednoznaczną ocenę czy jest to uzasadnione, czy są to tylko bezpodstawne obawy, trudno.
Czy tracąc możliwość zweryfikowania swoich doświadczeń, odsyłanie w tej sprawie pacjenta lub rodziny do lekarza prowadzącego lub odpowiedniego lekarza specjalisty terapii bólu lub psychoterapeuty jest wystarczające? Czy może ciągle żyjemy mitem, iż masaż a tym samym dotyk jest przeciwwskazaniem w ostrych stanach bólowych jak i chorobach nowotworowych?
Zastanówmy się, jak to wygląda z zastosowaniem innych terapii z wykorzystaniem dotyku. Poza tym czy pomoc ze strony najbliższych, rodziny nie jest związana z najwłaściwszym, naturalnym dotykiem, okazaniem obecności jak i współczucia które pacjent potrzebuje?
Jest wiele osób które zajmują się dotykiem zawodowo w terapii nowotworowej lub u pacjentów z przewlekłymi bólami. Stosuje się masaż jak i terapeutyczny dotyk. Dotyczy to momentów w życiu zarówno kiedy dopiero dowiadujemy się o chorobie, poddani jesteśmy już leczeniu, następuje jego intensyfikacja, remisja, ale także kiedy odchodzimy. Dotyk jest niezbędny nie tylko w sytuacji choroby nowotworowej, ale w późnym wieku. Także bez względu na wiek, przykładowo w wyniku komplikacji powypadkowych lub wyczerpania.
Jak o tym rozmawiamy? Czy w terminologii medycznej jest jeszcze miejsce na chociaż odrobinę duchowości a może ogarnęła nas rutyna i nic nas nie jest w stanie wzruszyć?
Niedopuszczalne jest promowanie, iż masaż jak i dotyk leczą powyższe schorzenia, natomiast niewątpliwie przezwyciężają słabości, lęki, wyobcowanie tak samych cierpiących jak i tych, którzy pozostają bezsilni wobec bólu innych. „ W trakcie wykonywania masażu weszła pielęgniarka, aby przepłukać założoną linię dożylną. Podczas tego zabiegu stałam za pacjentką z dłońmi położonymi na jej ramionach. Gdy procedura się rozpoczęła, poczułam ból serca i nudności, które ogarnęły pacjentkę i które zgłosiła pielęgniarce. Pielęgniarka zapytała pacjentkę, czy czuła ona strumień miłości, jaki przepływał do niej z moich rąk, a ona odpowiedziała że czuła go bardzo mocno. Musiałam wyjść na kilka chwil, aby się zrelaksować po tym wysiłku, lecz po kilku minutach byłam w stanie kontynuować masaż”.
Kirsti, L.M.T.
„Wiem teraz czym jest dotyk rąk anioła”. Frank, pacjent poddany przeszczepowi szpiku kostnego. Przykłady co o tym sądzą terapeuci.
„Jesteś ważny do ostatniej chwili życia, a my zrobimy wszystko, co możliwe, nie tylko ułatwimy ci, abyś umarł w spokoju, lecz również, abyś tak żył do ostatniego tchnienia”
Dr Cicely Saunders Ruchu Nowoczesnych Hospicjów i Hospicjum Świętego Krzysztofa w Anglii.
Jeszcze jeden głos w dyskusji:
„Przez 25 lat stosowałem terapię manualną, dającą rozluźnienie fizyczne i emocjonalne u pacjentów chorych na raka. Nigdy nie spotkałem się z sytuacją, która mogłaby dać mi podstawy do podejrzeń, iż tego typu działania ułatwiły rozwój guza i pojawienie się przerzutów. Widziałem za to, jak wielką ulgę dało to pacjentom, spotkałem się nawet z remisjami procesu chorobowego. Jestem przekonany, że masaż, o ile nie jest to głębokie traumatyzujące tkanki działanie, nie ma żadnego wpływu na wzrost częstotliwości występowania przerzutów”. Dr John Upledger, D.O.
Powyższy przykład wskazuje na jakość dotyku i jednocześnie wykluczenie intensywnych masaży. Stosowanie masażu budzi i będzie budzić kontrowersje. Trudno jednak przejść obok potrzeby ludzkiego dotyku.
„Gdy tkwisz głęboko w ciemnym wąwozie bólu, stajesz się głuchy na słowa. Ukojenie i schronienie przynosi wówczas tylko ciepło dotyku i ramiona innych osób”.
John O’Donohue, Anam Cara.
„ Dotyk nigdy nie był uważany za luksus. Jest on jedną z podstawowych ludzkich potrzeb. Wpływa on na odczucie wartości ludzkiego życia i niesie nadzieję, zarówno jego biorcy, jak i dawcy. Lecznicze działanie dotyku jest nie do oszacowania”.
Irene Smith współzałożycielka Ruchu „pomoc przez dotyk”.
(Powyższe cytaty pochodzą z książki „Medicine Hands. Massage Therapy for people with cancer”, autorstwa Gayle MacDonald, tłumaczenie Zbigniew Kotwica. Polskie wydanie: „Złagodzić cierpienie. Jak pomóc w chorobie nowotworowej”, wydawca „Galaktyka”). Nie jest to jedyna publikacja dotycząca tematu.
Uwaga! Przed przystąpieniem do wykonywania masażu potrzebna jest konsultacja z lekarzem prowadzącym, zarówno co do metody jak i obszaru terapeutycznych działań.
Choć trudno o precyzyjne wskazania i ocenę w aspekcie psychicznym, emocjonalnym czy duchowym, warto jednak o nich porozmawiać. Jako terapeuta i zarazem pacjent naznaczony życiem z przewlekłym bólem, sam pamiętam zakłopotanie lekarza pytaniem o ewentualne zastosowanie masażu. Rozmowa ujawniła szczere chęci, pozytywne nastawienie do masażu jak i roli dotyku. Warto!
Artykuł pojawił się na stronie autora © Piotr Szczotka www.bodywork.com.pl www.imbw.pl Z poważaniem Piotr Szczotka lel. 605 344 853 piotr@imbw.pl
» powrót do poprzedniej strony
Aby otrzymywać najnowsze informacje :
HABYS - producent wysokiej klasy
stołów do masażu. |
Centrum sztuki masażu -Szkoła masażu. |
Fizjoterapia jest pojęciem nierozerwalnie
związanym z rehabilitacją medyczną.
Rehabilitacja to działanie kompleksowe
stanowiące zespół czynności mających na
celu przywrócenie pełnej lub możliwie
najwyższej do osiągnięcia sprawności
fizycznej lub psychicznej organizmu.