Polecane produkty
Masaż w kontekście kulturowym, obyczajów i prawa
Do lektury artykułu zapraszam zarówno klientów/pacjentów jak i
praktyków.
Sporo masażystów, terapeutów, fizjoterapeutów, kosmetyczek wyjeżdża i pracuje
zagranicą, ale także coraz częściej zaglądają do naszych gabinetów goście,
rezydenci z zagranicy. W emailach dostaję sporo poczty dotyczącej nurtujących
tematów, a na konferencjach, targach tematy wracają jak bumerang. Jak reagują
klienci z różnych krajów, kultur, kultywujących takie a nie inne obyczaje?
Generalnie tak samo jako praktycy możemy popełnić zupełnie nieświadomie błąd,
ale i nasi klienci dosyć często zachowują się dla nas dwuznacznie. Te kwestie
trzeba po prostu przedyskutować.
Praktyk informuje jak się do zabiegu przygotować, ale i klient powinien o to
zapytać przed zabiegiem. Jeśli jakaś sytuacja jest niekomfortowa, informujemy o
tym od razu.
Ostatnie lata, zwłaszcza miesiące, przynoszą wiele pytań dotyczących: masażu
przez pryzmat danej kultury, obyczajowości ale i prawa, w tym prawa konsumenta.
Co tu dużo mówić, ta świadomość pozostawia dużo do życzenia tak od strony dawcy
czyli praktyka, jak biorcy, czyli klienta, pacjenta korzystającego z usług. Tak
po jednej jak i drugiej stronie pojawiają się pytania.
Słyszymy - kto jest temu winny? W wielu przypadkach to nie problem winy, a
jedynie bardzo silnych różnic kulturowych. Nie jest to jednak specyfika jedynie
jednego kraju.
Z jednej strony nurt spa bardzo spopularyzował kierunek masażu i zabiegów na
ciało w aspekcie poza stricte leczniczym, z drugiej strony spowodował wiele
nieporozumień w tym temacie, np. co oznacza masaż ogólny, co całościowy, co
relaksacyjny, co modelujący, co rewitalizacja po porodzie.
przykładowe okrywanie w ułożeniu na boku, podczas rewitalizacji po porodzie,
zabieg DMA Piotr Szczotka
(Przykładowe okrywanie klientki podczas rewitalizacji po porodzie. Pozycja na
boku, zabieg DMA. fot. Piotr Szczotka)
Na stronach internetowych króluje wszechobecna golizna, no wyłączając stringi,
jeśli to coś zmienia. Główne wytyczne mówią jednak zwięźle:
„Klient/pacjent podczas całego zabiegu powinien być przykryty, a odsłaniane są
jedynie aktualnie masowane partie ciała”.
stopa, łydka, relaksacja Piotr Szczotka
(przykładowe okrywanie podczas masażu stóp i łydek, fot. Piotr Szczotka).
Są oczywiście pewne wyjątki w ayurwedzie czy w masażach polinezyjskich, ale o
tym klient jest uprzedzany. Ponadto klient/tka powinni powiedzieć o tym, jeśli
sobie tego nie życzą. Czy ma obiekcje, czy jakąś awersje to już jego sprawa.
Mniemam, że pomimo, iż żyjemy w czasach epatowania nagością, aczkolwiek dla
wielu osób jest to po prostu naturalne, to dla innych osób fakt rozebrania się,
a zwłaszcza dotyku, może być nie do przejścia. Pamiętajmy o tym.
Nie należy zakładać, iż jeśli osoba przychodzi na masaż, to nie ma problemów z
potrzebą rozebrania się. Dlatego warto bacznie zwracać uwagę na to jak się
zachowujemy, co mówimy, zwłaszcza jeśli jesteśmy wychowani w zupełnie innych
kulturach.
Niejednokrotnie po pouczeniu – w zależności od zabiegu i uzasadnienia – proszę
się przygotować, zostać można w bieliźnie lub ubrać jednorazowe stringi i proszę
się przykryć przygotowanym ręcznikiem, reakcje są różne. Zastajemy osoby albo
rozebrane tylko do górnej połowy, albo zupełnie bez niczego, a na porządku
dziennym zamiast przykryć się, klienci owijają się ręcznikiem jak pareo. Tyle z
komunikatu, pomimo wyraźnego zrozumiałego pouczenia. Są to jednak wskazówki na
które powinniśmy zwracać uwagę i jeśli to możliwe, tak rozpocząć pierwszy
zabieg.
Podobnie powinniśmy pouczyć klienta, aby powiedział nam jeśli w jakikolwiek
sposób poczuje dyskomfort. Nie dotyczy to jedynie intensywności zabiegu, ale
potrzeby zmiany pozycji, pójścia do toalety lub złego samopoczucia, co może mieć
miejsce pomimo zupełnie profesjonalnego, prawidłowo wykonanego zabiegu.
Po prostu rozmawiajmy, a jeśli jest tak potrzeba, zachowajmy ciszę!
Paradoksalnie także w Polsce coraz większym zainteresowaniem cieszy się shiatsu,
pewne nurty masażu tajskiego, czy jak wiem u osób z którymi współpracuję, a
także w moim gabinecie, w przypadku zainteresowania IMBW. Pytałem
niejednokrotnie dlaczego klienci się zainteresowali właśnie tym opracowaniem
(Integracyjny Masaż Body Work), w odpowiedzi często słyszę że przekonała ich
właśnie opcjonalna sesja przez ubranie, bez potrzeby rozbierania się, kwestia
zaufania, opcjonalnych niewymuszonych pozycji, itd. Tak więc, coś jest na
rzeczy.
Od wielu lat zajmuję się popularyzacją specjalistycznych masaży ale i nurtu body
work, pracy z ciałem. Tak więc chciałbym aby ten wątek był tak poprowadzony, aby
odbiorcą był także potencjalny klient/pacjent który to będzie czytał! Liczę
także że wypowiedzą się przede wszystkim praktycy, a nie teoretycy, liczyłbym
bardzo na głos samych klientów.
Czasem sam korzystam z zabiegów, ale tu nie w tym rzecz.
Sporo masażystów, terapeutów, fizjoterapeutów, kosmetyczek wyjeżdża i pracuje za
granicą, ale także coraz częściej zaglądają do naszych gabinetów goście,
rezydenci z zagranicy. W emailach dostaję dużo poczty dotyczącej nurtujących
tematów, a na konferencjach, targach tematy wracają jak bumerang. Jak reagują
klienci z różnych krajów, kultur, kultywujących takie a nie inne obyczaje.
Generalnie tak samo możemy my popełnić zupełnie nieświadomie błąd, ale i nasi
klienci dosyć często zachowują się dla nas dwuznacznie. Te kwestie trzeba po
prostu przedyskutować.
W praktyce wykonuję nie tylko zabiegi masażu ale sesje związane z pracą z ciałem
we współpracy z psychoterapeutami i psychiatrami. Tak też jestem szczególnie
uczulony nie tylko na reakcje na masaż, ale i reakcje na sam dotyk, zwłaszcza u
osób po przejściach, traumie zwłaszcza mieszanej: uraz mechaniczno/psychiczny,
czasem ofiary przemocy.
Problematyka nagminnie nie dotyczy tyle błędów i nieporozumień w sztuce
wykonywanych zabiegów, co raczej dotyczy problemów w zrozumieniu obyczajowości,
odbioru masażu, kultury, ale także strony prawnej i etycznej. Praktyka
wykonywania przykładowo masaży w Polsce, Słowacji, Rosji, Niemczech, czy krajach
Skandynawii, różni się diametralnie od praktyki w U.K. a przede wszystkim od
praktyki, wykonywania zabiegów w USA.
Przykład 1.
Niedawno klientce z USA tłumaczyłem na czym polega drenaż limfatyczny kkd i
miednicy. Była bardzo zdziwiona potrzebą opracowania węzłów pachwinowych, a już
nie wspomnę o paśmie przyśrodkowym, po wewnętrznej stronie uda no i samej
miednicy. Z uwagi, iż część edukacji odebrałem w USA, wpierw wytłumaczyłem jej,
na czym polega zabieg z którego chce skorzystać. Ku mojemu zdziwieniu okazało
się, że jej doświadczenia wyniesione rodem ze spa (pomimo że bardzo
ekskluzywnych) z drenażem nie miało wiele wspólnego. Raczej była to jakaś
mieszanka masażu odprowadzającego z izometrycznym pod koniec zabiegu!!! Tu
uwaga, gdyby ktoś wykonał jej pełny drenaż limfatyczny nie tłumacząc na czym to
polega, mógłby mieć nie lada problemy, zwłaszcza praktykując na terenie USA,
podobnie w U.K.
Zdecydowaliśmy więc że darujemy sobie ten rodzaj zabiegu, poza tym nie chce mi
się komentować, jaką ma skuteczność jednorazowy zabieg drenażu. Panią natomiast
zachwycił efektywny zabieg na twarz stosowany prawie bez zastosowania oliwki czy
kremu, tu T.E.
Przykład 2.
Pojawił się sympatyczny „skandynawski niedźwiedź”, tak duży jak i owłosiony. Pan
o bardzo sympatycznej powierzchowności, nie mieszczący się na mojej 2 metrowej
wygodnej kozetce. Zresztą z autoironią odnoszący się do swojego zarostu jak i
wysokości. Zanim dobrze wytłumaczył mi z czym ma problem i zdążyłem zareagować,
rozebrał się kompletnie i wskoczył na stół, prosząc o godzinny relaks i
zwrócenie uwagi na problem z prawym biodrem. I tyle co zdążyłem przedstawić na
czym będzie polegał zabieg. Po kilku minutach spał jak niedźwiadek.
Po zabiegu był czas aby trochę porozmawiać. No i rozmowa zeszła na luz w
zachowaniu podczas masaży. Ukazałem mu także fakt, iż nie każdy jest
przyzwyczajony do takich zachowań. Pan pomyślał przez chwilę i przyznał, że się
nigdy nad tym nie zastanawiał bo u nich to normalne i nie ma w tym żadnych
podtekstów, ale uświadomił sobie dopiero teraz, że masażystki w spa chyba na to
nie były przygotowane.
Ano, ano bingo, jeden więcej uświadomiony. Skądinąd ciekawa byłą dalsza rozmowa.
Przykład 3.
Koleżanka pracująca w gabinecie obok spa, opowiadała mi o jednym z ostatnich u
nich party dla firmy. Kilka osób, firmowa impreza z zabiegami. Zauważyła od razu
zaniepokojenie jednej z uczestniczek. Długo by mówić. Okazało się że kobieta nie
toleruje w ogóle dotyku, nie wspominając już o masażu, ale pod presją grupy - tu
firmy - poszła do spa. Nie stanowiło też problemu kto będzie wykonywał zabiegi,
problemy stanowiły blizny pooparzeniowe. No cóż, czy takie modne imprezy firmowe
– nieco z przymusowych trendów – zawsze są takie niewinne?
Przykład 4.
Minęło chyba z 20 lat, jak o obecność podczas masażu żony, poprosił jej mąż.
Zapytałem grzecznie, czy to z powodów religijno-obyczajowych? Uśmiechnął się i
przytaknął. Poczęstowaliśmy ich herbatą, a pan po 10 minutach oznajmił, że żonie
bardzo zabieg odpowiada i przyjedzie za godzinę. Jego żona w tym czasie już
raczej odpływała, a jej komfort poczuł chyba telepatycznie.
Pojawili się ponownie.
Cóż co kraj to obyczaj, rozmawiajmy, rozmawiajmy, rozmawiajmy .... a kiedy
trzeba to pomilczmy.
Piotr Szczotka bodyworker.
www.bodyworker.pl
» powrót do poprzedniej strony
Aby otrzymywać najnowsze informacje :
HABYS - producent wysokiej klasy
stołów do masażu. |
Centrum sztuki masażu -Szkoła masażu. |
Fizjoterapia jest pojęciem nierozerwalnie
związanym z rehabilitacją medyczną.
Rehabilitacja to działanie kompleksowe
stanowiące zespół czynności mających na
celu przywrócenie pełnej lub możliwie
najwyższej do osiągnięcia sprawności
fizycznej lub psychicznej organizmu.